środa, 8 lutego 2017

Krótkie formy pt. 1


         Lubiłam patrzeć na niego, kiedy spał.  Wydawał się wtedy taki spokojny i bezbronny. Zastanawiałam się czy ma miłe sny, czy może jestem ich częścią. Kiedy patrzyłam na niego po raz ostatni, wyglądał podobnie, był cichy i nieruchomy; jakby spał.  Pamiętam, że miałam nadzieję, że coś jeszcze do mnie powie: że mnie kocha, że będzie tęsknić. Ale on jedynie wpatrywał się we mnie smutnym, pozbawionym życia wzrokiem. Chciałam przeprosić go za ten cholerny samochód, który wbił go w sklepową witrynę, za to, że musiał cierpieć, jednak głos ugrzązł mi w gardle. Pochylałam się nad nim jedynie, z ustami rozchylonymi, nie mogąc wydobyć z siebie głosu.

             Kiedy karetka zabrała jego ciało, nie wiedząc co ze sobą począć, bezradnie rozglądałam się po sklepowej wystawie. Jednak ani ceramiczne figurki, ani porcelanowe talerze, ani szklane kule nie wyglądały już anielsko, czy uroczo, splamione szkarłatem, wnikającym w każdą szczelinę.

"Numb"

4 komentarze:

  1. Niech mnie Anioł :0
    Anielskie. Mroczne i krwawe, a zarazem subtelnie. WOW.
    Rysunek też extra!!!
    I zauważyłam, że rysujesz charakterystyczne dla swojego stylu brwi :P
    I super Ci wyszły cienie na twarzy. Widać tę skórę "gniecioną" przez dłonie i cienie pod palcami, źródło padania światła...
    Oba dzieła anielskie :)
    Wszystko rysowałaś miękkimi ołówkami, prawda?
    Anielsko!

    Pozdrawiam, weny i inspiracji
    anielskie-dusze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... inaczej nie umiem brwi :') A w każdym razie nie bez zdjęcia.
      Nie miękkimi ołówkami, a miękkim ołówkiem, heh. B6.
      Jak zwykle dziękuję ślicznie za komentarz

      Usuń
  2. Jezu...
    To chyba najpiękniejsza i najsmutniejsze rzecz, jaką przeczytałam w ostatnim czasie. Takie subtelne i delikatne i krótkie, a tak przepełnione emocjami. Brak mi słów. Z jakiegoś powodu ten krótki tekst wywołał u mniej strasznie dużo emocji. Nawet teraz nie do końca widzę klawiaturę, bo oczy mi łzawią.
    A i rysunek piękny. Pasuje do tekstu. Nie znam się co prawda na rysowaniu, ale całość tworzy taką spójną całość i </3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, cieszę się bardzo, że to, co stworzyłam wywołało aż tyle emocji ^.^
      To chyba wydaje się najważniejsze w sztuce - wywoływanie emocji.
      Dziękuję Ci, że postanowiłaś skomentować :)

      Usuń